*Oczami Laury *
Spojrzała na mnie dziwne, ale w końcu mi odpowiedziała.
- Skąd ten pomysł, przyjechaliśmy stamtąd jakieś 2 miesiące temu.
- Wiem, ale odwiedziłabym Vanessę i pokazałabym przyjaciołom gdzie mieszkałam.
- Hmm.. W sumie czemu nie, wezmę kilka dni urlopu i możemy jechać. Zadzwonię do cioci.
- Okey. - Nie zupełnie na to liczyłam, ale to mi też pasuje. Już nie mogę się doczekać wspólnej wycieczki.
***
Siedziałam w pokoju, nudząc się jak mops. Nagle mój telefon zaczął. Na wyświetlaczu zobaczyłam numer mojej kuzynki. Dawno nie dzwoniła, więc trochę się zdziwiłam jej telefonem. Czasami tylko pisała, ale nie dzwoniła.
Treść rozmowy telefonicznej :
- Halo, G?
- No cześć, co tam u ciebie?
- A no w porządku, a u ciebie?
- Emm, no właśnie chcę z tobą o tym pogadać. - wiedziałam, że na pewno nie chodzi o jakaś błahostkę. Ton jej głosu mówił wszystko.
- Wal śmiało - powiedziałam sama do końca nie przekonana.
- Rozmawiałam już o tym z twoją mamą, ale chciałam powiedzieć też tobie. Odwiedzę was. Przyjadę gdzieś tak pod koniec maja.
- Na weekend? Opłaca ci się?
- No niezupełnie na weekend. Ja przyjadę na trochę dłużej.
- Co masz na myśli, mówiąc trochę dłużej? - Byłam zdziwiona, tym co ona do mnie mówi.
- Tak gdzieś do wakacji - że co? Dlaczego ona chce przyjeżdżać? Żeby na wakacje to ja rozumiem, ale w ciągu roku szkolnego? Na tyle czasu? A co ze szkołą?
- A co ze szkołą?
- Mama wszystko załatwiła, skończę ją online. - Jej ton nie był do końca przekonujący. Mówiła to tak jakby była zawiedziona tym.
- Okey, skoro tak to czekam
- Super, pa - rozłączyła się.
Następna tajemnica? Czy to coś ma związek z tymi telefonami mamy? Albo coś z tym e-mailem? Naprawdę miałam dość tego wszystkiego. Nawet gdybym zapytała i tak nikt mi nie powie prawdy. Wiedziałam, że muszę dowiedzieć się wszystkiego za wszelką cenę. Czy te dwa przypadki mają ze sobą związek? Albo może to przypadek? Jednego byłam pewna. Bez Vanessy nic nie zdziałam. Najlepiej dowiadywałyśmy się wszystkiego razem. Cieszę się na tą wycieczkę, bo będę mogła z nią porozmawiać. Może ona będzie coś wiedziała na ten temat. Co ja mam z tym wszystkim zrobić?
Postanowiłam zejść na dół i zapytać mamę o co chodzi z Genevieve. Choć i tak wiedziałam, że nic mi nie powie, to chociaż warto spróbować.
- Mamo, mogę o coś zapytać?
- Jasne, mów - znowu siedział z laptopem i coś pisała. Podeszłam bliżej, ale kiedy to zrobiłam, zamknęła go.
- Dlaczego Genevieve przyjeżdża?
- To skomplikowane - wiedziałam, że tak powie.
- Ale jak? - Zaczynałam już robić się trochę zła.
- Wszystkiego dowiesz się w swoim czasie. Nie martw się
- Jak mam się nie martwić. Nigdy się prawie, że nie odzywa, a tu nagle dzwoni sobie tak po prostu i oznajmia, że przyjedzie na dłużej.
- Laura, daj spokój, zamówiłam już bilety. Możesz powiedzieć przyjaciołom. - westchnęłam głośno i poszłam, a ta znowu otworzyła laptopa i zaczęła pisać.
****
Siedziałam w domu w u Zendayi razem z Rydel. Wszyscy bardzo się cieszyli, że zabiorę ich tam gdzie mieszkałam. Najbardziej z nich była szczęśliwa Zendaya, ponieważ była w Anglii już kilkanaście razy i kochała te państwo.
W pewnym momencie naszą rozmową przerwał Ross, który wszedł z uśmiechem od ucha do ucha. Podszedł do mnie, przytulił mnie na powitanie i dał buziaka. Słodkie to było.
- Porywam wam Laurę - wziął mnie za rękę i wyprowadził z domu, po drodze machając dziewczynom na pożegnanie.
- To gdzie idziemy? - Zapytałam zaciekawiona
- Chciałbym jeszcze przed naszą wycieczką pójść gdzieś z tobą.
- Zapraszasz mnie na randkę?
- Tak, nasza pierwsza randka - cały czas się szczerzył.
- Okey, kiedy?
- Dzisiaj, za godzinę.
- No dobra. Postaram się wyrobić.
- Pamiętaj, godzina - wskazał palcem i doprowadził mnie pod dom.
***
Nie wiem, jak to zrobiłam, ale udało mi się wyrobić w tą godzinę. Założyłam swoją ulubioną sukienkę. Poprawiłam makijaż i wyszłam z domu. A co zobaczyłam?
Rossa, który stał przed domem z motorem. OMG, Czy on myśli, że ja wsiądę na tą piekielną maszynę?
Podeszłam, a on się uśmiechnął i mnie przytulił.
- Dobra, jeśli myślisz, że na to wsiądę, to chyba coś cię boli.
- Oj, przestań. - Machnął ręką i pociągnął mnie za sobą.
Staliśmy my tak chwilę przed tym motorem. Ross długo musiał mnie przekonywać, jestem osobą bardzo upartą i trudno mnie do czegoś przekonać. W końcu Ross użył swojej broni. A mianowicie, zaczął mnie łaskotać. To nie było fair, ponieważ mam wszędzie łaskotki, a ten łaskotał mnie jeszcze po żebrach..
W końcu się poddałam. Założyłam kask i prosiłam w duchu, żeby nic mi się nie stało.
- Gotowa? - Zapytał Ross, uruchamiając silnik
- Chyba tak - w sumie to nie byłam pewna. Przysunęłam się bliżej blondyna i objęłam go rękami.
Jedno muszę przyznać, kiedy ruszył i już jechaliśmy, to było takie niesamowite uczucie. Czułam jak włosy, lekko mi się unoszą. Zajęłam kask i to było wspaniałe. Wiatr rozwiewał moje włosy. Kilka minut potem Ross wskazał, żebym założyła kask z powrotem na głowę. Tak zrobiłam, no bo miał rację, nie powinnam jeździć bez kasku. Jechaliśmy tak z dobre półtora godziny. Byłam ciekawa dlaczego jedziemy na miasto.
***
Byliśmy na miejscu. To była jakaś bardzo malutka wioska. W koło kolorowe łąka i jakieś polany. Nie powiem, było naprawdę malowniczo. Jeszcze tak pachniało od tych wszystkich kwiatów.
Chłopak wziął mnie za rękę i poszli w kierunku jakieś starej stodoły.
- No dobra, trzeba przez nią przejść - Uśmiechnął się tajemniczo.
- A co jest za nią? - odwzajemniłam uśmiech.
- To jest niespodzianka - podszedł do mnie tak blisko, że stykaliśmy się. Czułam jaki on jest ciepły. Objął mnie w talii, a ja położyłam swoje ręce na jego szyi. Pocałował mnie i gestem ręki, pokazał żebym weszła pierwsza.
Kiedy zobaczyłam co się tam kryje, po prostu mnie zszokowało. Czy kiedykolwiek w całym moim życiu spodziewałabym się tego? Chyba nie.
********************************
No witam was i serdecznie pozdrawiam :)
Chcę przeprosić, że rozdział dodany tak późno, ale po prostu nie miałam czasu.
Teraz częściej rozdziały będą pojawiać się tylko raz w tygodniu, w piątek lub sobotę.
Jeśli będę miała więcej czasu, postaram się dodać je wcześniej :)
Do następnego :)
Cudny :)
OdpowiedzUsuńJejku jakie to piękne :)
OdpowiedzUsuńTak bardzo jestem ciekawa jaka to niespodzianka :)
Ja chcę już nexta :)
Szkoda że będziesz rzadziej dodawać ale rozumiem to :)
Trochę krótki :/
OdpowiedzUsuńNaprawdę Genialne :)
P.S. Jeśli masz zamiar dodawać rozdziały raz w tygodniu to dodawaj je dłuższe, a tak to są świetne :)
Naprawdę :)
Cudo :)
OdpowiedzUsuńGenialny :)
Po prostu najlepszy :)
A teraz do rzeczy, czy ty naprawdę karzesz mi czekać tydzień az dowiem się jaka to niespodzianka???
Oj chyba nie! Zaraz dawaj rozdział ale już :)
Heh, no musisz trochę poczekać :)
UsuńTo jest takie wspaniałe :*
OdpowiedzUsuńPojawiła się GHannelius :) lubię ją, więc się cieszę :)
Nic dodać, nic ująć :)
OdpowiedzUsuńZAJEBISTE :)
Wrócę :*
OdpowiedzUsuńNie będę się rozpisywać :)
OdpowiedzUsuńCudeńko 🌈
Super rozdział :)
OdpowiedzUsuńCiekawe co to za niespodzianka...
Pozdrawiam, zapraszam do mnie i czekam na next :)
Wszystko wyjaśni się w następnym rozdziale :)
UsuńJaka to niespodzianka?
OdpowiedzUsuńKtóra to już tajemnica z rzędu?
O jeny, ja chcę nexta :D
Kocham tego bloga 💜
OdpowiedzUsuńDziękuję 😀
UsuńNo to tak :
OdpowiedzUsuń1. Rozdział cudny 😘
2. Geniusz z cb :)
3. Najlepszy blog :*
4.Ja chce next :D
5. Masz talent 💜
👑
No po prostu wspaniałe :)
Świetny rozdział :)
OdpowiedzUsuńWspaniały :)
OdpowiedzUsuńUlula, to znowu ja :)
OdpowiedzUsuńJuż czekam na tego nexta :)
Dodaj go szybciej :)
Plleeeaassseee
Po prostu genialnie :*
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział :*
OdpowiedzUsuńJaka znowu niespodzianka?
Czekam na następny :*
A i zapraszam na mój
pamietnik-rossa-lyncha.blogspot.com
Cudowny rozdział!
OdpowiedzUsuńEch, musiałeś przerwać w takim momencie? Jestem ciekawa tej niespodzianki.
Czekam na next. :*
Coś wspaniałego :)
OdpowiedzUsuńCudny :)
OdpowiedzUsuńMega <3
Coś wspaniałego :D
OdpowiedzUsuńCzyli co, nowy rozdział dopiero w piątek tak?
OdpowiedzUsuńKiedy ten nowy rozdział?
OdpowiedzUsuńNwm czy już to komentowałam, ale świetne :)
OdpowiedzUsuń