niedziela, 5 czerwca 2016

Rozdział 28

*Oczami Laury *

Od tamtego czasu, minęły 2 dni. Mama cały czas pilnowała żebyśmy nie spotkały się już z naszym rzekomym ojcem. Za każdym razem kiedy chciałyśmy zacząć ten temat, ona go zmieniła mówiąc, że jak będziemy w NY. Nic z tego nie rozumiem. Dlaczego?  Dlaczego ona wciąż coś ukrywa? Ale najbardziej zastanawia mnie to czemu nie chciała i dalej nie chce żebyśmy utrzymywały jakikolwiek kontakt z tym człowiekiem. Może był zły? Ale skoro tak, to czemu nam tego nie powie? Boże, czemu to wszystko jest takie popierdolone?  Dziś Vanessa kończy szkołę i wraca razem z nami do domu. Pewnie znów będzie mi dokuczać, że jej średnia to aż 5,89 a ja mam ledwo 5,29. Ugh, nie znoszę tego.

Na zakończeniu roku naprawdę się nudziłam. Czekałam tylko aż to wszystko się skończy. Myślałam, że ten dyrektor nigdy nie zostawi tego mikrofonu w spokoju. Jak tam bardzo uwielbia gadać przez mikrofon to niech założy zespół albo coś. Naprawdę wygłaszał te swoje przemówienie przez 2h!! Aż w końcu inni nauczyciele odciągnęli go i dali coś powiedzieć absolwentom i innym nauczycielom i zaproszonym gościom. Siedząc tu nawet poznałam twarze z mojej starej klasy do której jeszcze 4 miesiące temu chodziłam. Jeny, naprawdę? Mieszkamy w jednym miejscu 4 miesiące? Czyli niedługo ja i Ross będziemy mieć miesięcznice. O matko.

Kiedy wreszcie po jakichś 4h wszystko się skończyło, pierwsza wpadłam do samochodu, jęcząc żebyśmy jechali już do domu. Myślałam, że jeszcze tu zostaniemy, ale mama oznajmiła, że jutro wracamy. Jutro ostatni dzień majówki i znów wracamy do szkoły. Na szczęście tylko na miesiąc, bo potem ja mama zakończenie roku. Jestem ciekawa, czy zabierze nas gdzieś w te wakacje, albo czy sami gdzieś pojedziemy. Zobaczymy.

Siedziałam w pokoju i pakowałam swoje rzeczy kiedy dostałam wiadomość od nieznanego numeru. To dziwne, kto to mógł być?  Otworzyłam, a tam było zdjęcie!!! Nie, nie, nie!  Ja po prostu w to nie wierzę!  Błagam to nie może być prawda! Proszę powiedz, że to nie prawda. Dlaczego teraz?  Dlaczego ten ktoś mnie tak nienawidzi? I wtedy dostałam następną wiadomość od tego samego numeru.

Od: nieznany
No i co? Ten twój chłoptaś nie jest aż taki niewinny co? 

W tym momencie wezbrała we mnie taka złość, że nie macie nawet pojęcia! Po pierwsze te zdjęcie może być prawdziwe co oznacza, że Ross mnie oszukiwał, a po drugie to do cholery od kogo? Kto to mógł być? I skąd miał mój numer?  W tej chwili nic nie przychodziło mi do głowy. Tak naprawdę podejrzanym mógłbyć każdy. Ale chwila czy mam powiedzieć o tym komuś? A zwłaszcza Rossowi?  Nie, powiem mu jak będziemy w NY. Nie chcę psuć tego wyjazdu. Ze względu na te wydarzenia poznania cząstki sekretu, to i tak był naprawdę wspaniały wyjazd. Ta randka z Rossem. To było naprawdę romantyczne i jeszcze do tego bardziej zaprzyjaźniłam się z Rydel, Rikerem i Zendayą. Nawet z Vanessą mam teraz lepsze stosunki. Tak zbliżyłyśmy się do siebie przez tą chęć odkrycia sekretu mamy. Noi przecież tak jakby się udało.

Kiedy się spakowałam zaniosłam wszystkie walizki na dół, schodząc po schodach natknąłam się na Rossa, który chciał je ode mnie wziąć, ale nie pozwoliłam mu.

- Pomogę Ci.
- Obejdzie się - warknęłam, na co ten puścił mi tylko zdezorientowane spojrzenie. Nie chcę mi się mu tłumaczyć teraz dlaczego jestem zła.

Te walizki są naprawdę ciężkie i po co ja ich tyle brałam. Tak, tak to na tylko potrafię. Wszyscy już byli spakowani i znieśli już walizki do salonu, ale gdzie się podziali? Wyszłam do ogrodu gdzie wszystkich znalazłam. No prawie wszystkich. Oprócz Vanessy i Rikera, którzy pewnie gdzieś wyszli. Rydel i Zendaya siedziały na telefonach i w ogóle nawet nie zauważyły kiedy usiadłam obok nich. Blondyn przyszedł za mną. Usiadł obok mnie i objął mnie ramieniem. Odeszłam od niego i usiadłam z innej strony. Tak, ta jego mina typu "nic nie rozumiem" była bezcenna. Może to nie było fair, że tak się zachowuje nie mówiąc nawet o co mi chodzi, ale naprawdę nie mam siły tutaj na kłótnie. Bo bez tego na pewno się nie obędzie.

- Coś nie tak?  - Zapytała Zendaya.
- Nie, wszystko gra. - Kłamstwo
- To czemu jesteś zła na Rossa?
- Mam zły dzień - odburknęłam
- Ale na pewno wszystko okej? - Wtrąciła się Rydel.
- Tak
- Wiesz gdyby coś zawsze możesz na nas liczyć. Pamiętaj, że nam możesz powiedzieć wszystko. - Uśmiechnęła się do mnie Zendaya.
- Jesteście moimi najlepszymi przyjaciółkami.  - Przytuliłyśmy się wszystkie trzy i poszłyśmy na kolacje.

Powiem im, ale później. Teraz jestem naprawdę już zmęczona. Nie powinnam być taka nie miła dla nich. Przecież one nawet nic nie wiedzą i przecież nic nie zrobiły. Położyłam się do łóżka i już chciałam zasnąć kiedy ponownie dostałam wiadomość.

Od: nieznany 
Hahaha. Żałosna jesteś!  On i tak prędzej czy później cię zostawi! Zabawi się tobą i tyle. Lepiej uciekaj póki możesz. 

I po chwili znów dostałam zdjęcie. Tym razem naprawdę się przeraziłam. O co w tym wszystkim chodzi? Czy to prawda?  Albo może ktoś chce mnie tylko zastraszyć? Naprawdę nie wiem co mam myśleć o tym wszystkim.


















**********************************************

No i co myślicie?  Kto mógł wysłać te wiadomości?  Jak myślicie co to były za zdjęcia?  Czy Ross coś ukrywa? 

Do napisania :) 



12 komentarzy:

  1. OMG 😲 CO JA SŁYSZE? CZYŻBY ROSS COS UKRYWAŁ? CO TO ZA ZDJĘCIE? AHH DOMYŚLAM SIE KTO MÓGŁ JE WYSŁAĆ

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział!
    I znów kolejne tajemnice. Ten blog normalnie mógłby się nazywać mystery i coś tam dalej. XD
    Domyślam się kto mógł wysłać te zdjęcia, ale nie jestem do końca pewna. W ogóle co to są za zdjęcia?
    Czekam na next. :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny :)
    Jejku znów tajemnica? No nie no! Dlaczego? Ohh

    OdpowiedzUsuń
  4. Po prostu cudownie :)
    Jejku już chce nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawy rozdział :)
    Jeszcze więcej tajemnic - to mi się podoba.
    Pozdrawiam, zapraszam do mnie i czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejku, nie wierzę no.
    Następna tajemnica?
    Ohh :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dawaj mi tu nexta bo nie wytrzymam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kolejna tajemnica...
    Rozdiał genialny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudowny 🌈
    Wiesz ze kocham tego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten rozdział jest nie do opisania :)
    Po prostu najlepszy :)

    OdpowiedzUsuń

Kontakt :)

Hej, macie jakieś pytania?
Chcecie czegoś się dowiedzieć?
E-mail:
zakrecona.pozytywnie17@gmail.com